Pacjenci krytykują projekt rozporządzenia

Jeśli limit środków się nie zmieni, sytuacja niepełnosprawnych też się nie zmieni. Jedynym pozytywem nowego projektu jest poszerzenie wykazu upoważnionych do wystawiania zleceń na wyroby medyczne oraz dodanie dwóch nowych wyrobów dla chorych na cukrzycę.

Stowarzyszenie Osób z Nietrzymaniem Moczu „UroConti” zwraca uwagę na zwiększenie liczby refundowanych środków absorpcyjnych. Dziś zlecenie lekarskie umożliwia zakup 60 pieluchomajtek miesięcznie, czyli dwie na dobę. To stanowczo za mało. UroConti chwali rozszerzenie listy lekarzy wypisujących środki absorpcyjne o internistę, specjalistę medycyny rodzinnej i pediatrę, postulując jednak, by do listy dopisać ginekologa, który najczęściej leczy nietrzymanie moczu u kobiet.

Józef Góralczyk z Małopolskiego Sejmiku Organizacji Osób Niepełnosprawnych (MSOON), krytykuje dokument, który w żaden sposób nie odpowiada na apele MSOON, walczącego od 20 lat o urealnienie kosztów przedmiotów ortopedycznych, takich jak wózki inwalidzkie czy protezy. Finansowanie przedmiotów ortopedycznych oraz środków pomocniczych jest w Polsce najniższe w UE i uwłacza godności ludzkiej. Proponując nowelizację, ministerstwo powinno zlecić realną kalkulację kosztów refundacji opartą na średniej europejskiej – dodaje.

Za podstawowy wózek inwalidzki obecnie Narodowy Fundusz Zdrowia zwraca 600 zł, ale pacjenci przekonują, że tak tani sprzęt wystarcza ledwie na rok. Potem ci, których nie stać na kupno nowego, po prostu siedzą w domu, bo do refundowanego wózka dorosły ma prawo raz na cztery lata. Dotychczas niepełnosprawne dziecko mogło go wymieniać co trzy lata, ale w rozporządzeniu zapisano, że w uzasadnionych przypadkach będzie mogło częściej, np. gdy urośnie. MSOON chwali też rozszerzenie listy lekarzy uprawnionych do zlecania wyrobów medycznych i dodanie dwóch nowych wyrobów dla chorych na cukrzycę.

Źródło: www.rp.pl

Pin It on Pinterest