Pacjent onkologiczny w rzeczywistości covidowej

Pandemia SARS-CoV-2 zatrzymała na jakiś czas niemal cały świat. Niemal, bo nie zatrzymała rozwoju chorób nowotworowych, o czym pacjenci z rakiem gruczołu krokowego przekonują się boleśnie każdego dnia. Przy okazji Światowego Dnia Walki z Rakiem postanowili podsumować swoją sytuację. I trzeba przyznać, że nie wygląda ona optymistycznie.

Pacjenci onkologiczni niżej w hierarchii ważności

Jeszcze kilka miesięcy temu eksperci medyczni apelowali do pacjentów, by nie odwoływali umówionych wcześniej wizyt kontrolnych w poradniach urologicznych i onkologicznych w obawie przed zakażeniem,
bo covid zabije ich być może, a nowotwór na pewno.

Wykonaliśmy wtedy w Stowarzyszeniu dużą pracę, by zachęcać naszych członków do regularnego odwiedzania lekarzy. Tłumaczyliśmy, że odłożenie wizyty w jej pierwotnym terminie sprawi, że kiedy w końcu pacjenci udadzą się do lekarza, będą już w dużo bardziej zaawansowanych stadiach nowotworów a ich leczenie będzie miało dużo mniejsze szanse powodzenia – mówi Bogusław Olawski, przewodniczący Sekcji Prostaty Stowarzyszenia Osób z NTM „UroConti”. – I kiedy to się wreszcie udało i chorzy z rakiem prostaty ruszyli się z domów, zaczęli odbijać się od drzwi poradni i szpitali – dodaje rozgoryczony i przypomina sytuację opisywaną w połowie stycznia przez media, kiedy to w szpitalu wojskowym w Lublinie pacjent skierowany przez urologa na operację usunięcia guza złośliwego, trzy razy miał przesuwany termin operacji. Dwa pierwsze z powodu zaangażowania lekarzy na oddziale covidowym, trzeci – z powodu braku anestezjologa.

Raport Alivii odziera ze złudzeń

Od wielu lat Onkofundacja Alivia bada poziom dostępności polskich pacjentów do bezpłatnych terapii rekomendowanych przez Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO). W ten sposób określa wskaźnik Oncoindex, który może wynosić od 0 do 100 punktów, gdzie 0 to całkowity brak możliwości leczenia, a 100 to pełny, bezpłatny dostęp do wszystkich terapii. Najnowsza wartość Oncoindexu dla Polski wynosi 32 na 100 punktów! W naszym kraju chorzy mają pełny dostęp jedynie do 24 ze 132 zalecanych terapii, a kolejne 42 substancje są refundowane z ograniczeniami.

Autorytety medyczne w naszym kraju twierdzą, że Polska nie nadąża za osiągnięciami medycyny, a świat nam dramatycznie ucieka – mówi Bogusław Olawski. – I trudno się z nimi nie zgodzić. Z Onkoindexu wynika, że połowa nowoczesnych terapii onkologicznych rekomendowanych przez ESMO jest u nas ciągle niedostępna, więc to, co na Zachodzie jest standardem leczenia, w Polsce pozostaje luksusem dla wybranych. Mówię tu choćby o leczeniu chorych z zaawansowanym rakiem prostaty, u których nie pojawiły się jeszcze przerzuty. Świat leczy tych pacjentów nowoczesnymi lekami już od ponad roku, w Polsce nadal są one niedostępne dla tej grupy, choć Ministerstwo Zdrowia zapowiadało rozszerzenie programu lekowego o pacjentów bez przerzutów jeszcze późnym latem lub wczesną jesienią ubiegłego roku.

Doczekać możliwości leczenia

Jak wynika z opublikowanego w styczniu 2022 roku raportu „Nowe terapie w leczeniu chorych na nowotwory”, w latach 2017-2021 decyzje o refundacji leków onkologicznych zapadały w Polsce średnio w ciągu 1278 dni od momentu rejestracji przez Europejską Agencję Leków (EMA). Wynika z tego, że czas potrzebny do objęcia leczenia poszczególnych nowotworów finansowaniem ze środków publicznych wynosił średnio 3,4 roku. Natomiast rekordzista czekał na refundację ponad 8 lat!

– Jeśli okres od zarejestrowania leku przez EMA do rozpoczęcia jego refundacji w Polsce wynosi ponad 3 lata, to oznacza, że część naszych pacjentów po prostu nie dożyje do rozpoczęcia leczenia – stwierdza ze smutkiem B. Olawski. – A przecież w przypadku leków stosowanych u chorych na nowotwór prostaty bez przerzutów mówimy o leczeniu, które nie tylko opóźnia ich wystąpienie, ale także wpływa na wydłużenie całkowitego przeżycia!

Refundacja robotyki w leczeniu raka prostaty

Pacjentów ucieszyła natomiast niespodziewana decyzja Ministra Zdrowia o wprowadzeniu od 1 kwietnia do szpitalnych świadczeń gwarantowanych leczenia robotycznego w operacjach prostatektomii radykalnej.

– To długo oczekiwana wiadomość, chociaż tryb jej ogłoszenia i wprowadzenia bez konsultacji społecznych budzą niezbyt dobre skojarzenia. Mam nadzieję, że świadczenie to zostanie właściwie wycenione, żeby szpitale chciały stosować tę metodę terapii – mówi Bogusław Olawski.

***
Rak prostaty (gruczołu krokowego lub stercza) jest najczęściej rozpoznawanym nowotworem złośliwym wśród mężczyzn i drugą przyczyną zgonu. Każdego roku w Polsce diagnozuje się ponad 16 tys. nowych przypadków. Śmiertelność spowodowana rakiem prostaty w naszym kraju rośnie (wynosi 5,5 tys. rocznie) podczas gdy w Europie spada. Przyczyny to zbyt późna diagnoza i niechęć mężczyzn do wykonywania profilaktycznych, a także zmiany demograficzne: żyjemy coraz dłużej, a wraz z wiekiem rośnie liczba zachorowań. Choroba najczęściej dotyka mężczyzn po 50. roku życia, ale coraz częściej chorują też osoby młodsze, w pełni aktywności zawodowej.

***

Światowy Dzień Walki z Rakiem
Ustanowiony w lutym 2000 roku w Paryżu podczas Światowego Szczytu Walki z Rakiem, organizowanego pod patronatem prezydenta Francji i dyrektora generalnego UNESCO. Na spotkaniu przyjęto Kartę Paryską, w myśl której rządy krajów sygnatariuszy zobowiązały się do stworzenia programów zapobiegających chorobom nowotworowym i ciągłego rozwoju metod ich leczenia. Od 2005 roku Dzień Walki z Rakiem jest organizowany przez Międzynarodową Unię do Walki z Rakiem (International Union Against Cancer – UICC) – organizację pozarządową mieszczącą się w Genewie.

***

Sekcja Prostaty Stowarzyszenia „UroConti”
Działa od 2014 roku i zrzesza mężczyzn z całej Polski cierpiących na schorzenia gruczołu krokowego oraz znajdujących się w grupie ryzyka. Sekcja zajmuje się edukacją zdrowotną mężczyzn odnośnie profilaktyki oraz leczenia chorób gruczołu krokowego, dążąc tym samym do zmniejszenia śmiertelności oraz podniesienia jakości ich życia. W wielu przypadkach powikłaniem po leczeniu nowotworu prostaty jest nietrzymanie moczu (NTM). Również wraz z łagodnym rozrostem stercza pojawiają się problemy natury urologicznej, które często wymagają interwencji medycznej. Dlatego Stowarzyszenie „UroConti” zainicjowało działania zmierzające do zwrócenia uwagi na znaczenie profilaktyki, szybkiej diagnozy oraz dostępu do nowoczesnych terapii w procesie leczenia chorób stercza, i co za tym idzie zapobieganiu takim powikłaniom jak nietrzymanie moczu czy zaburzenia erekcji.

Więcej informacji:
Bogusław Olawski – Przewodniczący Sekcji Prostaty Stowarzyszenia Osób z NTM „UroConti”,
tel. 691 794 545, e-mail: kontakt@sekcjaprostaty.pl

Pin It on Pinterest