Skuteczniej diagnozować raka prostaty

Na łamach portalu www.rynekzdrowia.pl ukazał się wywiad z przewodniczącym Sekcji Prostaty Stowarzyszenia “UroConti” na temat znaczenia czasu w diagnozowaniu i rozpoznaniu raka prostaty.

Sekcja Prostaty Stowarzyszenia Osób z NTM UroConti została reaktywowana pod koniec 2016 roku w związku z zapotrzebowaniem na konkretną wiedzę oraz w wyniku aktywności byłych i obecnych pacjentów z rakiem stercza. Była odpowiedzią na brak wystarczającej opieki systemu ochrony zdrowia nad tą grupą chorych, nie tylko w porównaniu z innymi krajami Europy i świata, ale także w porównaniu z polskimi pacjentami z innymi chorobami.

Rak prostaty to drugi po raku płuc nowotwór, na który mężczyźni w Polsce zapadają najczęściej. Bardzo często diagnoza stawiana jest w stadium wysokiego zaawansowania, gdzie nowotwór ma już przerzuty do innych organów. Możliwości leczenia są już wtedy ograniczone. W Polsce ok. 9 tys. osób dowiaduje się, iż cierpi na raka prostaty.

Sekcja Prostaty oferuje wsparcie chorym, którzy czekają na opiekę medyczną, przed i po wyjściu ze szpitala. Członkowie Zarządu Sekcji Prostaty uczestniczyli w posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Praw Pacjentów dotyczącym barier w finansowaniu leczenia onkologicznego w Polsce, w debacie Rzeczpospolitej pt. “Nowotwory prostaty. Europejskie standardy i polska rzeczywistość”, czy w pierwszym Międzynarodowym Kongresie Patient Empowerment, a także w spotkaniu w Ministerstwie Zdrowia, podczas którego został poruszony m.in. problem braku dostępu do terapii hormonalnych oraz do najnowszych technik operacyjnych.

Dla chorego ze zdiagnozowanym nowotworem prostaty liczy się nie tylko życie, ale też jego komfort, możliwie szybki powrót do życia zawodowego, skrócenie do minimum absencji chorobowej (koszty). To właśnie dlatego tak ważne jest umożliwienie polskim pacjentom dostępu do takich substancji, jak enzalutamid czy dwuchlorek radu-223, które nie tylko wydłużają życie, ale także poprawiają jego jakość.
W większości krajów, nawet w Czechach, Rumunii, czy pogrążonej w kryzysie Grecji, pacjenci mają refundowane leki nowej generacji, a w Polsce nie.

Źle wygląda sytuacja dostępu polskich pacjentów do nowoczesnych terapii pooperacyjnych. Na refundowany małoinwazyjny zabieg neuromodulacji nerwów krzyżowych Pacjenci czekaja już 7 lat.

Podobnie wygląda sprawa robotyki. Czesi używają robotów od 10 lat, w Rumunii jest ich dwanaście, a w Polsce tylko dwa.

Pełny tekst wywiadu: www.rynekzdrowia.pl

Pin It on Pinterest