Możliwości leczenia pacjentów z zaawansowanym rakiem prostaty w ramach programu lekowego "Leczenie opornego na kastrację raka gruczołu krokowego z przerzutami (ICD-10 C-61)" kurczą się po ogłoszeniu komunikatu o ograniczeniach w stosowaniu leków spowodowanych zwiększonym ryzykiem złamań i wzrostem śmiertelności. Stowarzyszenie UroConti domaga się zdecydowanej reakcji ministerstwa zdrowia i poszerzenia dostępności o nowoczesne, ale też bezpieczne leki.
Pod koniec lipca Europejska Agencja Leków (European Medicines Agency, EMA) zakończyła procedurę oceny leku Xofigo (dichlorek radu Ra223) zalecając ograniczenie jego stosowania w leczeniu raka prostaty. Z przeprowadzonych badań wynika bowiem, że Lek Xofigo na raka prostaty może zwiększać ryzyko złamania kości. Ponadto nie może on być stosowany z lekiem Zytiga (octan abirateronu), bo może to zwiększać ryzyko zgonu.
– Jeden z leków w zasadzie wypadł z programu, bo może być stosowany dopiero, gdy pacjenci wcześniej zostali poddani dwukrotnej próbie leczenia innymi sposobami albo nie można u nich stosować innego leczenia. Co więcej, ten lek, w połączeniu z drugim z programu może zwiększać ryzyko zgonu. Czyli tak naprawdę bezpieczny jest tylko ten trzeci lek – który akurat nie jest refundowany i przez to dostępny w leczeniu przed chemioterapią! Jak ja mam to powiedzieć chorym na zaawansowanego raka prostaty wydzwaniających do mnie z całej Polski? Jak mają im to powiedzieć lekarze, którzy na co dzień walczą o ich życie? – pyta Bogusław Olawski, przewodniczący sekcji prostaty Stowarzyszenia UroConti.
Przedstawiciele Stowarzyszenia wysłali do Ministra Zdrowia list, w którym oczekują szybkiej reakcji na zaistniałą sytuację i wprowadzenia zmian w programie lekowym. Liczą na uwzględnienie treści komunikatu Europejskiej Agencji Lekowej i domagają się włączenia enzalutamidu do leczenia przed chemioterapią.
– Ciągle słyszymy od osób z zaawansowanym rakiem prostaty, że tylko enzalutamid jest skuteczny w ich stadium choroby, a teraz, w świetle ostatnich doniesień, okazuje się, że jest on także najbezpieczniejszy z dostępnych w programie leków. To chyba jest jakiś argument dla resortu! – mówi B. Olawski.
Pacjenci nie mają pretensji do ministerstwa ani tym bardziej do firmy Bayer, producenta leku Xofigo, bo przecież nikt wcześniej nie znał wyników badań. Liczą jednak na uwzględnienie dowodów naukowych, przekazanych przez europejską agencję zajmującą się bezpieczeństwem obywateli Unii Europejskiej w stosowaniu leków. Oczekują szybkiej reakcji resortu zdrowia i uwzględnienia najnowszych doniesień w zmienianym obecnie programie lekowym, bo, jak twierdzą – ich bezpieczeństwo jest najważniejsze!
27 sierpnia przedstawiciele sekcji prostaty UroConti wzięli udział w posiedzeniu Rady Przejrzystości, która zajmowała się przygotowaniem stanowiska w sprawie oceny Xtandi (enzalutamid) w ramach programu lekowego: „Leczenie opornego na kastrację raka gruczołu krokowego enzalutamidem u pacjentów niestosujących dotychczas chemioterapii (ICD-10 C61)” oraz w sprawie oceny zasadności wprowadzenia zmian zapisów tego samego programu w zakresie kryteriów kwalifikacji do leczenia lekiem Xofigo (dichlorek radu Ra223). Zaprezentowali swoje stanowisko i przedstawili historie poszczególnych pacjentów, członków Stowarzyszenia.
– Cieszymy się, że Rada Przejrzystości tak szybko zajęła się tą sprawą i mamy nadzieję, że resort równie szybko wyda decyzje, które pozwolą nam leczyć się nowoczesnymi i sprawdzonymi lekami. Dziwi nas jedynie to, że ministerstwo rozważa zmiany, po których o 2,5 miliona złotych wzrośnie budżet na lek, który według komunikatów EMA, podawanych od listopada ubiegłego roku (!), a ignorowanych do dziś przez resort zdrowia, zwiększa ryzyko złamań i wcześniejszych zgonów. I to w porównaniu z placebo, z czego wynika, że lepiej nie leczyć nas w ogóle niż leczyć połączonymi terapiami radem 223 i abirateronem.
Więcej informacji:
Bogusław Olawski, Przewodniczący Sekcji Prostaty Stowarzyszenia Osób z NTM "UroConti"
tel.: 691 794 545, e-mail: sekcjaprostaty@uroconti.pl