Wyroby chłonne, po części dofinansowane przez NFZ w zależności od sklepu medycznego czy apteki różnią się cenami. W rezultacie pacjenci muszą szukać miejsca, gdzie cena jest dla nich najkorzystniejsza, ale i często sporo dopłacają do tych produktów. Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że dostrzega ten problem i zapowiada uporządkowanie cen na rynku wyrobów chłonnych oraz zmniejszenie za nie odpłatności pacjentów.
Posłanka Jagna Marczułajtis-Walczak (Klub Parlamentarny Koalicja Obywatelska) zwróciła uwagę na ostatnim posiedzeniu sejmowej Podkomisji ds. Osób z Niepełnosprawnościami, że na sprzedaży pieluchomajtek, także tych dla najmłodszych dzieci m.in. objętych ustawą “Za życiem”, najwięcej zarabiają sklepy medyczne, a pieniądze z refundacji NFZ nie idą do pacjenta.
Arkadiusz Grądkowski, Prezes Izby POLMED podkreślał, że od stycznia 2023 roku limit na produkty dedykowane małym dzieciom z nietrzymaniem moczu został obniżony ze 1,7 zł do 1 zł. – Ponieważ wyroby dla dzieci charakteryzują się mniejsza chłonnością, zostały automatycznie przesunięte do niższej kategorii. Wydaje się więc, że była to zmiana przypadkowa. Jednak powiedzieć, że te zmiany pogorszyły sytuację dzieci, byłoby zbyt dużym uproszczeniem. Wiemy, że Ministerstwo Zdrowia zdaje sobie sprawę ze skutków ostatnich zmian i je analizuje – dodał.
Rodzice teoretycznie mogliby kupić taniej pieluchy dla dzieci w supermarkecie. Arkadiusz Grądkowski podkreślał jednak, że pieluchmajtki dla dzieci są wyrobami medycznymi i nie można ich porównać ani ich cen, z popularnymi pieluchami dla dzieci dostępnymi w marketach, które są produktami higienicznymi.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski mówił, że resort zdrowia widzi problem zróżnicowanych i niejednolitych cen wyrobów chłonnych i stara się go rozwiązać, być może jeszcze w tym roku. – Widzimy anomalie na rynku materiałów chłonnych oraz to, że istotna jest odpłatność pacjentów w tym zakresie. Widzimy, że u wielu producentów ceny pieluchomajtek są zawyżone, intensywnie rozmawiamy z producentami, by te ceny zmniejszyć, nawet kosztem wyższego udziału NFZ w finansowaniu wyrobów chłonnych – powiedział wiceminister. Dodał, że producenci dostali krytyczne uwagi MZ co do dopłat pacjentów. – Pracujemy nad tym, żeby to zmienić. Modelu jeszcze nie możemy przedstawić, ale będziemy starali się to zrobić jeszcze w tej kadencji – dodał wiceminister Miłkowski.
Szczegóły: www.prawo.pl