Pierwszy publiczny szpital w Małopolsce rusza z operacjami raka prostaty i raka trzonu macicy z użyciem robota. Będą one refundowane przez NFZ.
Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Ludwika Rydygiera poinformował, że – wspólnie z urzędem marszałkowskim – udało mu się sprowadzić robota da Vinci do placówki. Nie jest on własnością szpitala – jest wypożyczony, ale zakup takiego sprzętu szpital też ma w planach.
W tym roku skończył się unijny program, w ramach którego kobiety chore na raka trzonu macicy były operowane robotycznie w krakowskim szpitalu na Klinach. Operacje prostaty ta placówka też miała i ma w swojej ofercie, ale tylko w trybie komercyjnym.
Kraków próbuje dogonić resztę kraju w robotyce
W ostatnich miesiącach okazało się, że Kraków był chyba już ostatnim dużym ośrodkiem medycznym bez robotów w publicznych placówkach. Teraz to się zmienia. 16 października w szpitalu im. Rydygiera odbyła się pierwsza operacja w asyście robota da Vinci u 71-letniego pacjenta z nowotworem gruczołu krokowego. Zabieg się udał. – Dwa dni po operacji pan Zbigniew, w świetnym stanie, został wypisany do domu – mówi dr Piotr Maciukiewicz, ordynator oddziału urologicznego w szpitalu im. Rydygiera.
Średnio w roku do szpitala im. Rydygiera trafiało od 80 do 110 pacjentów, u których rozpoznano raka prostaty. Ordynator urologii chciałby, aby co najmniej połowa z nich była od teraz operowana robotycznie. – Nie każdy pacjent może zostać zakwalifikowany do takiego zabiegu, ale będziemy się starać, by ten procent zabiegów stale podwyższać – dodaje ordynator.
Ginekologia, urologia i chirurgia robotyczna
o operacji onkologicznych z użyciem robota przymierzają się też ginekolodzy z tej placówki. Już za kilka miesięcy zaczną się operacje pacjentek z rakiem endometrium przy użyciu robota.
W trakcie szkoleń z robotyki są obecnie trzy zespoły lekarzy z tego szpitala. Oprócz urologów i ginekologów dokształcają się też chirurdzy. Dołączą do grupy ponad 200 polskich chirurgów posiadających certyfikację do wykonywania zabiegów chirurgii robotycznej. Specjalistyczne uprawnienia przyznawane są po kilkumiesięcznych szkoleniach zakończonych egzaminem oraz uczestnictwie w tzw. case observation, które polegają na obserwacji operacji u doświadczonych specjalistów.
Dostępny i bezpłatny
Jak zaznacza prezes szpitala, Artur Asztabski, chirurgia robotyczna to wyzwanie na kolejne lata rozwoju szpitala i do tego zadania musi podejść z dużą rozwagą. Dlatego robot, którym obecnie przeprowadza się operacje w szpitalu, nie został zakupiony, ale jest dzierżawiony. Kierownictwo szpitala chce najpierw przeanalizować finansowe uwarunkowania całej inwestycji i ocenić przewagę chirurgii robotycznej nad laparoskopową. Szpital będzie mieć też własną wyszkoloną kadrę operatorów. Prezes szpitala podkreśla, że zakup robota to wydatek 15 mln zł, wiec ten krok musi być dobrze przemyślany,
Wicemarszałek Województwa Małopolskiego, Łukasz Smółka dodał z kolei: Chcemy stworzyć całą sieć placówek, w których doświadczeni lekarze dysponować będą nowoczesnymi narzędziami. Na razie w formule wypożyczenia, ale dla pacjenta nie jest istotne, czy robot jest zakupiony, czy jedynie dzierżawiony, ważne, aby był dla chorych bezpłatny i dostępny.
Źródło: www.krakow.wyborcza.pl