Wykorzystanie badań obrazowych w diagnostyce zaburzeń uroginekologicznych ma ogromne znaczenie, ponieważ pozwala ocenić m.in. patologie w obrębie mięśni i tkanek łącznych narządów dna miednicy. Jednak, jak przekonuje dr hab. Paweł Miotła, ginekolog z II Katedry i Kliniki Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, diagnostyka obrazowa zawsze powinna być poprzedzona dobrze zebranym wywiadem i badaniem fizykalnym.
Dr Paweł Miotła tłumaczy również, że jeśli lekarz rozpocznie postępowanie od mało szczegółowego wywiadu i szybko przejdzie do badania obrazowego, wówczas może dojść do sytuacji, w której umkną mu pewne zaburzenia czy anomalie mające wpływ na stan kliniczny pacjentki.
Badanie USG jest niezwykle pomocne w diagnostyce funkcji dolnego odcinka układu moczowo-płciowego. – Wynika to z dwóch kwestii. Po pierwsze, pozwala na ocenę grubości ściany pęcherza moczowego. Wówczas w USG potwierdzamy ślady nadreaktywności pęcherza moczowego. U takich pacjentek często w USG mamy również zupełnie inny obraz wypieracza. Kolejną kwestią jest możliwość stwierdzenia ciał obcych w obrębie pęcherza, np. złogów wynikających z obecności kamicy nerkowej. Badanie USG pozwala nam również na ocenę układu kielichowo miedniczkowego pod kątem obecności zastoin w nerkach – wylicza dr hab. Paweł Miotła.
Całość artykułu dostępna jest w najnowszym numerze Kwartalnika NTM: Kwartalnik NTM nr 2/2023.