Jak co roku, 15 września obchodzony jest Europejski Dzień Prostaty, ustanowiony przez Europejskie Towarzystwo Urologiczne (European Association of Urology – EAU). Celem jest zwiększenie społecznej świadomości na temat chorób gruczołu krokowego oraz zachęcenie mężczyzn do aktywnej profilaktyki. Niewiele zabrakło, żeby pacjenci z rakiem stercza mogli tego dnia „świętować” istotne dla ich zdrowia poszerzenie dostępu do refundacji, nowoczesnych, leków.
Ministerstwo wydało zgodę
Pod koniec sierpnia sekcja prostaty Stowarzyszenia UroConti otrzymała pismo z Ministerstwa Zdrowia, w którym pani Izabela Obarska, Dyrektor Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji napisała, że po zapoznaniu z całością zebranej dokumentacji Minister Zdrowia podjął pozytywne rozstrzygnięcie, w którym lek Xtandi (enzalutamid) ma być stosowany we wspólnym programie lekowym z dotychczas stosowanym octanem abirateronu (…).
– Rozmawiałem w tej sprawie z panią naczelnik Magdaleną Buras z Ministerstwa Zdrowia i dowiedziałem się, że wszelkie prace prowadzone w resorcie zmierzały do tego, żeby lek był refundowany już od 1 września – mówi Bogusław Olawski, przewodniczący sekcji prostaty Stowarzyszenia „UroConti”. – Widziałem zaangażowanie ministerstwa i ich realną chęć pomocy pacjentom. Do głowy by mi nie przyszło, kto stoi za tym, że my, chorzy na raka prostaty, nadal nie możemy być skutecznie leczeni tak, jak inni pacjenci w całej Europie, i to nie tylko tej „bogatej”, ale także w Czechach, Słowacji, Grecji czy Rumunii.
Producent konkurencyjnego leku blokuje pacjentom dostęp do leczenia
W piśmie przesłanym do pacjentów ministerstwo informuje, że to podmiot odpowiedzialny, firma Janssen Polska, posiadający pozwolenie na dopuszczanie do obrotu leku Zytiga (octan abirateronu), wprowadził szereg zastrzeżeń i pytań (na które eksperci muszą odpowiedzieć, co wymaga czasu) do zaproponowanego przez Ministerstwo Zdrowia kształtu programu lekowego, uniemożliwiając tym samym poszerzenie opcji terapeutycznych pacjentom.
– Byłem wstrząśnięty – mówi Bogusław Olawski. – Na początku myślałem, że źle rozumiałem, że firma farmaceutyczna, która już ma lek w programie, nie zgadza się na wejście innych nowszych, skutecznych leków! Jak to możliwe, że szansę na leczenie blokuje nam koncern farmaceutyczny, którego działania głównie powinny mieć na celu dobro pacjentów!!! Jednak w rozmowie telefonicznej pani Katarzyna Bonecka, naczelnik Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji potwierdziła, że ministerstwo cały czas „musi walczyć z drugą firmą”, ale zapewniła, że sobie poradzą.
Nowy termin – 1 listopada
Z cytowanej wyżej rozmowy pacjenci dowiedzieli się również, że ministerstwo ma głęboką nadzieję, że prace polegające na scaleniu programu lekowego w związku z rozszerzeniem o drugi lek, są już na ostatnim etapie i na kolejnej liście refundacyjnej, która wchodzi w życie 1 listopada, pacjenci z rakiem prostaty znajdą już oba leki.
– Pani naczelnik Magdalena Buras poinformowała mnie, że intencją ministerstwa jest, żeby lek wszedł jak najszybciej i że tak naprawdę była szansa, żeby stało się to już 1 września – mówi przewodniczący sekcji. – W takim duchu prowadzone są od sierpnia uzgodnienia, bo wtedy pojawiły się „problemy” z firmą Janssen.
Dichlorek radu w zawieszeniu
W piśmie z 29 sierpnia b.r. do Stowarzyszenia UroConti dyrektor Obarska wyjaśnia też pacjentom sytuację leku Xofigo (dichlorek radu Ra-223) w ramach programu lekowego „Leczenie przerzutów do kości w przebiegu zaawansowanego raka gruczołu krokowego opornego na kastrację (ICD-10 C61)”. Aktualnie postępowanie jest zawieszone na wniosek producenta, co oznacza, że w tym czasie minister nie podejmuje żadnych czynności, więc nie jest możliwe przyśpieszenie procesu administracyjnego.
– Dowiedzieliśmy się, że dopóki podmiot odpowiedzialny nie odwiesi postępowania, resort ma związane ręce, więc mamy nadzieję, że producent odwiesi wniosek jeszcze w tym roku – podsumowuje Bogusław Olawski.