Anna Sarbak o leczeniu OAB w Rynku Zdrowia

Prezes "UroConti" Anna Sarbak, w rozmowie z "Rynkiem Zdrowia" pyta, czy od września sytuacja pacjentów z zespołem pęcherza nadreaktywnego (OAB) pogorszy się? W opublikowanym przez Ministerstwo Zdrowia projekcie nowej listy leków refundowanych (od 1 września), nadal brak refundacji II linii, a do tego na liście zabrakło najpopularniejszego leku z solifenacyną, stosowanego w I linii leczenia.

W rozmowie z redakcją "Rynku Zdrowia" Prezes naszego Stowarzyszenia mówi m.in.:

"Proszę sobie wyobrazić, że lista leków refundowanych w zespole pęcherza nadreaktywnego nie zmieniła się od początku swojego istnienia, czyli od 2011 roku. Nie wiem, czy jest drugi tak bardzo zaniedbany obszar terapeutyczny. Aż się boję myśleć, jak długo będziemy czekać na dostęp do nowoczesnego leczenia farmakologicznego OAB gdy zapoznałam się z projektem nowej listy refundowanych leków.

Minister Zdrowia zamiast poszerzyć refundację o II linię leczenia zapowiada usunięcie z listy najpopularniejszego wśród pacjentów leku zawierającego substancję czynną o nazwie solifenacyna. Kompletnie nie rozumiemy tej decyzji, biorąc pod uwagę fakt, że poziom refundacji publicznej jest jednakowy dla każdego leku z tej grupy. Resztę dopłaca pacjent i to on decyduje, który lek wybrać. W terapii OAB to wręcz kluczowa sprawa. Dobranie odpowiedniego leku jest trudne ze względu na skutki uboczne. Często decyduje o tym odpowiednia dawka, czas uwolnienia substancji czynnej, ale również przeświadczenie, że ten lek może mi pomóc.

Nieprzypadkowo połowa Polaków wybiera jeden lek spośród kilkunastu dostępnych w refundacji. Teraz się dowiadujemy, że Minister chce nam tę refundację zabrać bez konsultacji z nami czy lekarzami."

Cała rozmowa z Anną Sarbak dostępna jest tutaj.

Pin It on Pinterest