Zaburzenia dna miednicy mogą dotyczyć każdej kobiety, niezależnie od tego, czy przeszła już poród, czy znalazła się w okresie menopauzy. Norwescy naukowcy opublikowali na łamach Oxford Academic wyniki badań, które wskazują na związek między problemami dna miednicy a seksualnością. Na łamach Poradnika Zdrowie temat skomentowała również Kamila Grabek, fizjoterapeutka uroginekologiczna i proktologiczna.
W badaniach wyjaśniono, że dno miednicy jest kluczowe dla kontrolowania wydalania moczu, kału oraz gazów, ale pełni także inne funkcje. Wspiera ono narządy wewnętrzne, takie jak jelita, pęcherz czy macicę. Problemy w tym obszarze mogą objawiać się także trudnościami seksualnymi. Fizjoterapeutka zaznacza jednak, że poprawa jakości życia jest możliwa.
Kamila Grabek, fizjoterapeutka uroginekologiczna, zwraca uwagę, że problemy natury seksualnej są znacznie powszechniejsze, niż się powszechnie uważa. Choć temat jest wciąż mało omawiany, coraz więcej osób szuka specjalistycznej pomocy.
Przesadne napięcie mięśni dna miednicy może objawiać się w różnorodny sposób: bólem podczas badań ginekologicznych, trudnościami z aplikacją tamponów czy kubeczków menstruacyjnych, bólami w odcinku kręgosłupa i bioder, brakiem satysfakcji seksualnej oraz suchością pochwy.
Zasługujesz na życie bez bólu
– Każda z nas zasługuje na satysfakcjonujące życie seksualne i brak bólu. Chciałabym przekazać pacjentkom, że tego problemu nie powinny się wstydzić. Wiem, że w głowach wielu z nich pojawia się myśl, że są w jakiś sposób wybrakowane. To nie prawda. Zaburzenie w napięciu mięśni dna miednicy zdarza się relatywnie często i mogą dotknąć każdego. Mogą mieć swoje podłoże w nieprawidłowych nawykach, nawracających i częstych infekcjach intymnych, przebytych ciążach i porodach, siedzącym trybie życia, przeciążaniu się, złych doświadczeniach z przeszłości, przekonaniach na temat własnego ciała czy seksualności – podkreśla fizjoterapeutka.
Możesz to leczyć!
Zaburzenia dna miednicy można skutecznie leczyć, jednak kluczowe jest dopasowanie terapii do konkretnej sytuacji pacjentki. Podstawowym krokiem powinna być konsultacja ginekologiczna, a następnie fizjoterapia uroginekologiczna, pozwalająca na opracowanie indywidualnego planu ćwiczeń. Grabek podkreśla również znaczenie domowych metod wspomagających terapię.
Fizjoterapeutka zaznacza, że problemy z dnem miednicy nie ograniczają się do starszych kobiet. Z jej doświadczeń wynika, że takie dolegliwości mogą dotyczyć także młodych osób, w tym nastolatek.
Kamila Grabek podkreśla, że rehabilitacja uroginekologiczna może znacząco poprawić stan pacjentki, zarówno pod względem fizycznym, jak i emocjonalnym. Pomaga to odzyskać poczucie komfortu, akceptacji siebie oraz atrakcyjności, co ma ogromne znaczenie w kontekście życia seksualnego. Specjalistka przypomina również, że ocena stopnia zaawansowania problemu przez ginekologa jest niezbędna, by podjąć decyzję o konieczności leczenia operacyjnego lub kontynuacji terapii zachowawczej.
– W przypadku konieczności wykonania zabiegu operacyjnego wszystkim pacjentkom również sugeruje konsultacje u fizjoterapeutki uroginekologicznej. Podczas zabiegu naprawiamy bowiem strukturę, a nie funkcję mięśni. Sprawne dno miednicy, którego funkcją jest między innymi utrzymanie narządów miednicy na ich odpowiednim miejscu, będzie stanowiło ważny element w prewencji nawrotu nieprzyjemnych dolegliwości po operacji. Dlatego właśnie rehabilitacja pooperacyjna jest niezwykle ważna – podsumowuje Kamila Grabek.
Źródło: www.ntm.pl