Ministerstwo Zdrowia wreszcie wprost przyznało, że absurdalny zapis o konieczności wykonania badania urodynamicznego, by otrzymać refundację na leczenie pęcherza nadreaktywnego, jest prostym zabiegiem ograniczającym wydatki na refundację, którą MZ zalicza do drogiej. Oszczędność to pozorna, bowiem samo badanie urodynamiczne jest refundowane i w takiej skali – jest prawdopodobnie znacznie kosztowniejsze niż terapia OAB.
O tych i innych dylematach Ministerstwa Zdrowia przeczytać można w Rzeczpospolitej (10.03.2015).