Nóż cybernetyczny pozwala z jednej strony śledzić guz nowotworowy a z drugiej są też dwie sytuacje potencjalnego zysku dla chorego.
Z pewnością zaletą jest możliwość zmniejszenia objętości tkanek zdrowych, która ulega napromienianiu (czyli zmniejszenia objawów ubocznych, toksyczności leczenia) oraz możliwość eskalacji dawki, co pozwala na zwiększenie efektywności leczenia.
Patrząc na technologię CyberKnife (nóż cybernetyczny), która pozwala z jednej strony śledzić guz nowotworowy, czyli zmniejszyć niepotrzebnie napromienianą objętość tkanek zdrowych, to mamy tutaj dwie możliwe sytuacje potencjalnego zysku dla naszych chorych. Pierwsza to jest taka, że zmniejszamy objętość tkanek zdrowych, która ulega napromienianiu, czyli zmniejszamy objawy uboczne, czyli toksyczność leczenia. Druga sytuacja jest taka, że możemy utrzymać poziom objawów ubocznych na poziomie klasycznej bardzo dobrej radioterapii, ale wówczas otwiera nam się szerzej okno na możliwość tak zwanej eskalacji dawki, czyli możliwość podania wyższej dawki, a wiemy doskonale, że wyższa dawka zwykle równa się większa efektywność leczenia onkologicznego. Zwykle łączymy te dwa elementy, czyli nieco zwiększamy dawkę, a jednocześnie z drugiej strony poprawiamy komfort leczenia – podkreśla prof. dr hab. n. med. Piotr Milecki, Ordynator Oddziału Radioterapii Onkologicznej I i Kierownik Zakładu Radioterapii I, Wielkopolskiego Centrum Onkologii.
Więcej informacji: www.medicalpress.pl